4. Lech Wałęsa został internowany w delikatny sposób.
"Po rozmowie z Rybickim Wałęsa położył się spać. Około
godziny 2.45 pod jego drzwiami stanął I sekretarz KW PZPR w Gdańsku Tadeusz
Fiszbach i wojewoda gdański Jerzy Kołodziejski, a wraz z nimi oddział specjalny
milicji z łomami do ewentualnego wyważenia drzwi. Przedstawiciele władz
przeprowadzili rozmowę z Wałęsą, po czym przetransportowano go samolotem z
lotniska Rębiechowo w Gdańsku do rządowej willi w Chylicach pod Warszawą, potem
przeniesiono go do Otwocka, a w maju 1982 roku do Arłamowa w Bieszczadach -
rządowego ośrodka wypoczynkowego. Przewodniczącego przetrzymywano w dobrych
warunkach, miał dostęp do radia i telewizji, już w grudniu zezwolono mu na
odwiedziny rodziny i przedstawicieli Kościoła. Decyzję o internowaniu wręczono
Lechowi Wałęsie 26 stycznia 1982 roku, po przeprowadzeniu z nim szeregu rozmów
przez przedstawicieli władz. W Arłamawie pozostał aż do zwolnienia z
internowania, które nastąpiło w listopadzie 1982 r." (sts, Wstęp, str. 15)
Aby zostać zwolnionym, Wałęsa napisał sarkastyczny w tonie wniosek o zwolnienie, który podpisał "Kapral Wałęsa". Był to jednak gest rezygnacji, chociaż nie da się jeszcze określić, czy był on potrzebny i uzasadniony z punktu widzenia racji stanu, czy nie. W telewizji pokazano rozmowę Wałęsy z bratem, podczas której, klnąc jak szewc, Wałęsa prosi brata, żeby się nie mieszał do polityki, tylko myślał jak zabezpieczyć kasę, którą on, Wałęsa zarobił. Z właściwą sobie butą Wałęsa przekazał bratu informację, że prawdopodobnie ich ród pochodzi od cesarza Walensa.
W RTV pokazywano załamanych
działaczy, z których najbardziej przygnębiające wrażenie zrobił Jan Kułaj -
przywódca NSZZ Rolników Indywidualnych, który powiedział, że jest dobrze i
będzie teraz współpracował z ZSL-em. Pokazano Andrzeja Kołodzieja złapanego na
granicy z Czechosłowacją i opowiadano, co to za straszny bandzior; pokazano
Józefa Piniora jako złodzieja, który ukradł kasę związkową itp.
"Jednym z głównych przedmiotów działań stał się
Wałęsa, gdy jego kandydatura została wysunięta do Pokojowej Nagrody Nobla.
Odpowiednio spreparowano dokumenty, mające skompromitować przewodniczącego
związku jako tajnego współpracownika SB, zostały przekazane do ambasady
Norwegii w Warszawie, a także - za pośrednictwem rezydentów wywiadu - do kilku
członków jury nagrody. Poufność, jaka otacza przebieg wyboru laureata, nie
pozwala stwierdzić, czy to z powodu tej właśnie operacji (kryptonim
"Ambasador") kandydatura Wałęsy "upadła". W każdym razie
fakt, że tę niezwykle prestiżową nagrodę dostała Alva Myrdal, a nie Wałęsa,
Biuro Studiów uznało za swój sukces." (wpj, str. 183)
Dzisiaj wiemy, że nie trzeba było preparować akt bezpieki na Bolka, ale Paczkowski nie musiał jeszcze o tym wiedzieć, kiedy pisał swoją książkę.
Po 1 maja 1983 r. pozwolono
Wałęsie wrócić do pracy w Stoczni. A przypominam, że był elektrykiem, lub jak
piszą inni elektromonterem. Nagrodę Nobla dostał rok później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz