czwartek, 10 kwietnia 2025

Suplement - Stan wojenny (cz. 14)

8b. Działacze "Solidarności"- Internowano 10.132 osoby. Internowanie przebiegało na ogół spokojnie, ale zdarzały się też sceny godne obozów koncentracyjnych, gestapo i gułagów.

 

"Niekiedy dochodziło wówczas do rozległych aktów przemocy, na przykład 13 lutego, kiedy w ośrodku w Wierzchowie Pomorskim zostało ciężko pobitych kilkanaście, a lżej - kilkadziesiąt osób. Zdarzało się, iż przyczyną ostrego konfliktu były sprawy bytowe czy problem wizyt rodzinnych. Na takim właśnie tle w połowie sierpnia 1982 r. doszło do brutalnej pacyfikacji ośrodka w Kwidzyniu, gdzie nie tylko rozpędzono zgromadzonych na wolnym powietrzu, ale "uciszano" celę za celą. W rezultacie pobito blisko 80 internowanych (ponad połowę), w tym bardzo ciężko - z koniecznością hospitalizacji - kilkunastu. Bywało jednak i tak, że zbiorowe bicie wynikało po prostu z bestialstwa strażników i nadużywania przez nich alkoholu. W znanym z brutalności załogi więzieniu w Iławie 25 marca kilkudziesięciu strażników skatowało - bez żadnego powodu, a nawet pretekstu - mieszkańców jednej z cel, do pobitych nie wezwano lekarza więziennego, a także nie dopuszczono do nich lekarza internowanego." (wpj, str. 95)

 



W marcu 1982 r. rozpoczęła się akcja nakłaniania działaczy "Solidarności" do wyjazdu z kraju wraz z rodzinami. Biorąc przykład z Fidela Castro równocześnie proponowano to samo kryminalistom, aby zohydzić tą falę emigracji na Zachodzie. W ten sposób wyjechało za granicę około 8.000 rodzin solidarnościowych i 100 rodzin kryminalistów. W tym było 36 (na 107) członków Komisji Krajowej, 229 członków zarządów regionów i 527 członków komisji zakładowych. 

Prowadzono akcję podsuwania po podpisania deklaracji lojalności i pozyskiwania tajnych współpracowników. W Strzebielinku lojalki podpisało prawie 100 osób, czyli 20% internowanych. 

Przed sądami skazywani byli mniejsi i więksi działacze "Solidarności". Najwyższe wyroki dawał Sąd Marynarki Wojennej: Ewę Kubasiewicz z Wyższej Szkoły Morskiej skazano na 10 lat więzienia. Inni dostali po 9 lat. Wśród skazanych sądownie byli, na przykład: ksiądz, za to, że podczas kazania "publicznie lżył i wyszydzał ustrój społeczno-polityczny PRL i naczelne organy [państwa] oraz rozpowszechniał fałszywe wiadomości", ksiądz za wystawienie żłobka, który "zawierał informacje godzące w interes PRL", Patrycjusz Kosmowski ponieważ "nieprawdopodobnym jest, by oskarżony (...) w jednej chwili zdecydował, że należy zaniechać wszelkiej działalności związkowej".



13 grudnia do "Solidarności" należało 45 członków i zastępców członków KC PZPR, 17 członków Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej i 13 członków Centralnej Komisji Rewizyjnej. Z tych 75 osób 67 zadeklarowało wystąpienie ze związku, a pozostali zostali usunięci z PZPR. Przypominam sobie jednego z członków KC PZPR - aktora Teatru Wybrzeże Stanisława Michalskiego, który przed wprowadzeniem stanu wojennego odgrażał się, czego to on nie zrobi, kiedy dojdzie do konfrontacji. Nie przypominam sobie, żeby zrobił cokolwiek. 

Słynna stała się ucieczka Jana Narożniaka z łap SB. Dzięki pomocy lekarzy został wywieziony ze szpitala mimo obstawy.


"Wedle danych MSW (ach, cóż biedni historycy mogliby napisać, gdyby SB nie liczyła wszystkiego tak skrupulatnie!) na Zachodzie miało przebywać blisko 500 działaczy i członków związku, w tym kilkunastu na paszportach służbowych, wydanych na wniosek związku. (...) Pierwsze spotkanie najbardziej aktywnych osób z kilku krajów europejskich odbyło się w Zurychu już w dniach 18-20 grudnia 1981 r., a wkrótce potem formalnie zawiązały się między innymi Komitet Koordynacyjny "Solidarności" w Paryżu, Komitet Akcji "Solidarności" w Brukseli, Komitet Solidarności z "Solidarnością" w Rzymie, Biuro "Solidarności" w Sztokholmie. Na zjeździe, który odbył się w połowie lipca 1982 r. w Oslo, zjawili się przedstawiciele kilkunastu takich komitetów, także z Kanady i Stanów Zjednoczonych. (...) 

(...) Na kierownika Biura Zagranicznego NSZZ "Solidarność" wyznaczono Jerzego Milewskiego, fizyka z Gdańska, członka MKS w sierpniu 1980 r., który w chwili wprowadzania stanu wojennego był na konferencji naukowej w Stanach Zjednoczonych. Siedzibą Biura została Bruksela (...)" (wpj, str. 243)

 

Milewski współpracował z SB, dzięki czemu kontrolowała ona drogi i ścieżki dostaw sprzętu i innych darów z Zachodu do nielegalnej Solidarności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

IV. Komuna i po komunie (cd)

3. Kłamstwa i złodziejstwo po 1989 r. (cd)   g) Prawicowa opozycja   Monika Jaruzelska, córka krwawego generała, zdobyła dużą popularn...