3. Kłamstwa i złodziejstwo po 1989 r. (cd)
d) Doradcy i złodzieje
Po 1989 r. działacze Solidarności, doradcy i politycy rzucili się na polskie sukno starając się wydrzeć jak najwięcej. Czego nie rozkradli to rozpieprzyli.
Tworzyły się konsorcja i siatki solidarnościowo-postpezetpeerowskie działające wspólnie i w porozumieniu. Współpraca z byłymi wrogami nic postsolidarnościowcom nie przeszkadzała. Niektórzy stanowili kwiatek do kożucha w bankach i spółkach importowanych z Zachodu, które liczyły na ich znajomości. Lis, Merkelowie, Frasyniuk, Kusz – mniejsze i większe przekręty.
Największe przewały były dziełem aferałów gdańskich, z Januszem Lewandowskim na czele. To oni wyprzedawali polskie przedsiębiorstwa za grosze lub dopuszczali niszczenie polskiego majątku narodowego, aby sprzedać go za grosze.
(Kiedy miał się odbyć mecz aferałów z aktorami gdańskich teatrów, ci ostatni dostali tuż przed meczem napomnienie, żeby pamiętali, kto ma wygrać ten mecz. Aktor, który następnego dnia opowiadał o tym zdarzeniu, nie mógł powstrzymać wzburzenia.)
Każdy radził sobie jak mógł, w zależności od pozycji, znajomości i okoliczności, żeby ukraść ten pierwszy milion.
Lech Wałęsa dostał 1 mln USD za wizerunek, który miał być ukazany w hollywoodzkim filmie. Film nigdy nie powstał (pranie brudnych pieniędzy?), a kryształ moralny nie zapłacił podatku od tego przychodu.
Kto tam mógł, nabywał za grosze
popegieerowskie ziemie, np. rolnik Artur Balazs.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz