1. Kłamstwa o komunie (cd)
b) Wszyscy mieli pracę
(kłamstwo drugiego stopnia)
„Żadnej pracy się nie lękaj, mało rób, a dużo stękaj”.
Ano mieli, "pięciu było, pięciu niosło, jeden kajak, czterech wiosło", przed fajrantem pracownicy ustawiali się przed drzwiami, żeby jak najszybciej wystartować do domu. Problem
w tym, że zarobione pieniądze nie były nic warte, gdyż nic nie można było za
nie nabyć. Szerzyła się korupcja, kult łapówki, sprzedaż spod lady, kilometrowe
kolejki po artykuły pierwszej potrzeby, podział na lepszych i gorszych, lepsze i gorsze sklepy: salceson marynarski, kaszanka luksusowa, horteksy, baltony,
peweksy, nielegalny handel walutą, własność społeczna czyli niczyja, syf za
drzwiami mieszkania.
c) Było mnóstwo zakładów pracy
(kłamstwo drugiego stopnia)
Ale były niewiele warte, niedokapitalizowane, rozkradane przez koterie partyjne, oparte na komunistycznej „myśli technicznej”, czyli ruskiej, zapóźnionej wobec Zachodu, zatrudniające zbyt dużą ilość pracowników, pracujące według planów układanych przez niedouczonych komunistów, zarządzane nieefektywnie.
Po 1989 r. wystarczyło wpuścić
kapitał zachodni, zachodnią myśl techniczną, zmienić metody zarządzania i wiele
z tych zakładów można było uratować. Rzecz w tym, że w czasie tego procesu nie
dopilnowano interesów Polski, bezczelnie rozkradziono (zaczynając
od „reformy Wilczka” z grudnia 1988 r.) mienie PRL. Świadomie rozkradli co się dało, albo
co najmniej rozpieprzyli, ale do tego tematu wrócę później.
2. Kłamstwa o stanie wojennym
a) ZOMO nie wchodziło do
kościołów (kłamstwo)
Wchodziło!. Nawet w apologii
TuSSka i spółki „Wydarzyło się w Gdańsku 1901-2000” o tym napisano!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz